Pasta z bobu (à la hummus)
Sezon na bób w pełni! Warto to wykorzystać i bób jeść jak najczęściej, bo jest nie tylko pyszny, ale i zdrowy, a przy okazji niskokaloryczny. Można go zajadać po prostu bez niczego, ale zapewniam Was, że kilka dodatków sprawi, że bób będzie jeszcze lepszy! Ja uwielbiam go pod postacią pasty, która nieco przypomina hummus. Idealnie nadaje się do kanapek, ale pastę z bobu jem nawet z naleśnikami czy omletami.
Czy to nie dziwne, że zanim zrobiłam tradycyjny hummus z ciecierzycy, wzięłam się za robienie pasty z bobu, która właśnie hummusem jest inspirowana? Nie wiem, ale całe szczęście wyszły z tego pyszne rzeczy! W dodatku bardzo proste i szybkie.
To co? Do dzieła?
Składniki:
Odstawiam bób na chwilę, tak aby nie parzył, i zabieram się za obieranie. Obrany bób razem z przyprawami, szczyptą soli oraz tahini blenduję na gładką masę. W razie potrzeby dodaję łyżkę wody z gotowania lub jeszcze trochę soli. Wodą i tahini można regulować gęstość takiego hummusu z bobu; warto wypróbować różne konfiguracje, żeby znaleźć tę idealną.
Moja pasta z bobu jest wegańska, bezglutenowa, bez dodatku cukru, za to z kilkoma super przyprawami, które rewelacyjnie podkręcają smak tego warzywa. Kmin rzymski nie wszystkich przekonuje, ale naprawdę warto go wypróbować!
A Wy jak lubicie swój bób? ;)
Czy to nie dziwne, że zanim zrobiłam tradycyjny hummus z ciecierzycy, wzięłam się za robienie pasty z bobu, która właśnie hummusem jest inspirowana? Nie wiem, ale całe szczęście wyszły z tego pyszne rzeczy! W dodatku bardzo proste i szybkie.
To co? Do dzieła?
Składniki:
- 0,5 kg młodego bobu
- pęczek koperku
- pół łyżeczki granulowanego czosnku (świeży ma dla mnie zbyt intensywny aromat)
- pół łyżeczki zmielonego kminu rzymskiego
- 2-3 łyżki tahini
- sól do smaku
- dla koloru dałam jeszcze szczyptę chlorelli
Odstawiam bób na chwilę, tak aby nie parzył, i zabieram się za obieranie. Obrany bób razem z przyprawami, szczyptą soli oraz tahini blenduję na gładką masę. W razie potrzeby dodaję łyżkę wody z gotowania lub jeszcze trochę soli. Wodą i tahini można regulować gęstość takiego hummusu z bobu; warto wypróbować różne konfiguracje, żeby znaleźć tę idealną.
Moja pasta z bobu jest wegańska, bezglutenowa, bez dodatku cukru, za to z kilkoma super przyprawami, które rewelacyjnie podkręcają smak tego warzywa. Kmin rzymski nie wszystkich przekonuje, ale naprawdę warto go wypróbować!
A Wy jak lubicie swój bób? ;)
Komentarze
Prześlij komentarz
Zaciekawiłam? Zainspirowałam? Masz pytania albo chcesz wyrazić swoją opinię? Napisz, będzie mi bardzo miło!