Przepis na chleb bezglutenowy

Chleb to dla bezglutenowców temat o tyle pożądany, co trudny. Upieczenie chleba bez glutenu naprawdę nie jest proste (zwłaszcza bez gotowej mieszanki), a gdy przyzwyczajeni jesteśmy do ciepłego i pachnącego bochenka - tym bardziej! Miłośniczką chleba jestem wielką, więc musiałam znaleźć sposób na pieczywo, które mi go zastąpi. Pomieszałam kilka mąk i stworzyłam przepis, z którego jestem naprawdę dumna! Udaje się za każdym razem, a ja mogę z radością zajadać się kanapkami.



Tak naprawdę za każdym razem, gdy chcę upiec bezglutenowy chleb, nieco modyfikuję przepis bazowy. Zmieniam proporcje mąk, dorzucam dodatki, czasem nawet kombinuję przy temperaturze. Nie bójcie się więc eksperymentować! Oczywiście istnieje ryzyko, że coś nie wyjdzie - i mi się zdarzało wyciągać z pieca niejadalny zakalec (nigdy przenigdy nie otwierajcie piekarnika w trakcie pieczenia). Ale człowiek uczy się na błędach, a chleb za każdym razem wychodzi zgrabniejszy :)

Nie przedłużając, oto mój przepis na chleb bezglutenowy:

Składniki: (na dwie foremki ok. 18 cm)

  • 1 szklanka mąki ryżowej
  • 1 szklanka mąki ziemniaczanej
  • 1/2 szklanki tapioki
  • 3/4 szklanki mąki gryczanej
  • 1/2 szklanki mielonego siemienia lnianego
  • 1/2 szklanki mielonych migdałów
  • 1 łyżka siemienia lnianego (całego)
  • 1 łyżka babki płesznik (można pominąć i dać więcej siemienia)
  • opakowanie drożdży instant (7 g)
  • 4 duże jajka
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 1 łyżka cukru trzcinowego albo melasy
  • 1 szklanka ciepłego mleka (może być roślinne)
  • 1/2 szklanki ciepłej wody
  • 1/3 szklanki roztopionego masła lub oleju kokosowego
  • ewentualne dodatki do posypania (na jednym z chlebów mieszanka soli, oregano, papryki, kminu i czarnuszki)

                            Suche składniki mieszam w dużej misce. Dodaję mleko, wodę, masło/olej. Chwilę mieszam. Stopniowo dodaję jajka, miksuję mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego. Ciasto powinno być gęste, ale lekko lejące (nie będzie się nadawać do wyrabiania rękami). Pamiętajcie o zbieraniu łyżką tego, co zgromadzi się na brzegach miski. Wszystko ma być dobrze połączone.
                            Miskę przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce na około 1 godzinę. Po tym czasie ponownie mieszam ciasto. Wykładam do foremek natłuszczonych olejem i wysypanych mąką ryżową. Odstawiam ponownie, tym razem na około 20 minut. Ciasto powinno prawie zrównać się z brzegiem formy. 
                            Piekarnik nagrzewam do 180 stopni Celsjusza. Chleb piecze się 40-45 minut. Warto sprawdzić patyczkiem - ciasto nie powinno na nim zostać. Od razu po wyciągnięciu z pieca delikatnie spryskuję chleb wodą (dzięki temu skórka będzie bardziej chrupiąca). Po kilku minutach wyciągam z foremek i zostawiam do całkowitego ostygnięcia. Dopiero wtedy kroję.



                            Z reguły piekę chleb w tak dużej ilości, bo kroję go później na kromki i mrożę. Świeży jest przepyszny, miękki i właściwie idealny. Po rozmrożeniu może nieco się kruszyć, ale pracuję nad tym, by to poprawić ;) 

                            Dodatki na górę możecie dobierać dowolne. Tym razem postawiłam na jedną wersję "pikantną", a drugą łagodną - nadaje się do śniadań na słodko ;)



                            A Wy pieczecie chleb? A może w ogóle unikacie pieczywa?

                            Komentarze

                            Popularne posty z tego bloga

                            Pizza bezglutenowa - spód do pizzy z cukinią

                            Ciasto mandarynkowe - bez glutenu, bez laktozy

                            Zdrowe tiramisu w formie kuleczek

                            Bezglutenowy tort cytrynowy z białą czekoladą i malinami

                            zBLOGowani.pl